Róże zamawiałem w maju. Dość szybko dowiedziałem się, że maj to "końcówka sezonu" w różanym biznesie. Chciałem mieć wielkokwiatowe białe róże przed dom jednak wszystkie ładniejsze odmiany począwszy od Chopina w wysyłkowych szkółkach były już wysprzedane. W ofercie z końcówek ładnych białych była Clare Austin więc zamówiłem krzaczek.
Moim zdaniem róża jest bardziej pomarańczowa niż żółta, choć to pomarańczowy właściwie też nie jest. Taki raczej herbaciany. Na słońcu blednie.
Kiedy składałem zamówienie w Rosarium chciałem również kupić Grahama Thomasa, ale też im się już skończyły, (jest w planie i jesienią ma dotrzeć od Gloriadei) więc to nie on, przynajmniej nie z ich stanów magazynowych.
Na blogu Pana Mariana Sołtysa w opisie Crown Princess Margarethe jest wskazówka którą spełnia mój krzaczek - "Liście duże, ciemno zielone w pierwszej fazie czerwone, półmatowe." Właśnie pojawił się nowy pęd z listkiem i jest on właśnie taki. Nie wiem czy inne angielki też tak mają. Mam tylko Golden Celebration i ten jest cały czas zielony w każdej fazie.

Kwiat ze zdjęcia ma 7cm średnicy.
Róża ładnie pachnie - zdaje się owocowo.
Co do plakietek to kupiłem u nich dwie angielki na próbę. Jeden krzaczek miał plakietkę od Austina a drugi Rosariową.

Nie wiem jeszcze czy będę je reklamował. Ta róża też mi się podoba. Trochę zburzyła moją koncepcję kolorystyczną, ale Chopin rosnący niedaleko nadrabia wszystko. Pewnie zawiadomię ich, że róża którą wysłali to nie to co było w zamówieniu, ale nie wiem co oni mogą z tym zrobić. Mam zamiar zatrzymać tą księżną, bo wszystkie znaki wskazują, że to jest właśnie ta angielka.
Tak na marginesie Chopina kupiłem i do tego na Allegro. Pomimo tego, że posadziłem go 5 czerwca w tym momencie to mój największy i najlepiej kwitnący krzaczor. Miałem wątpliwości co do portalu, czy dostanę właściwą róże, a okazało się, że jest najmocniejsza i najładniejsza.
Dziękuję za pomoc w identyfikacji.