forum.rosa-net.pl

Colette

Genevieve, John Keats, MEIroupis
Hodowca - Meilland, 1994 rok.
Typ - róża krzewiasta, może być prowadzona jako niska pnąca.
Seria Fleur Romantica.
Opis kwiatów - kwiaty o zapachu herbatnim, złotobrązowaworóżowe, średniej wielkości, bardzo pełne,
co powoduje uginanie się pędów pod ich ciężarem.
Średnica kwiatów - ok. 8 cm.
Opis krzewu - luźny pokrój, długie pędy, które można podwiązywać, liście ciemnozielone, półbłyszczące, skórzaste.
Wysokość - 90 do 200 cm, szerokość do 90 cm.
Odporność na choroby - bardzo dobra odporność na choroby grzybowe i deszcze.
Odporność na mróz - strefa 6, wymaga kopczykowania na zimę.


Róża nazwana na część znanego angielskiego poety - John Keats.
Dopisek - Deirde.

Kwiaty ćwierćrozetowe, bardzo mocno wypełnione, średniej wielkości, kwitną w pękach po kilka sztuk na pędzie.
Płatki mają pofałdowany, pognieciony wygląd.
Kolor kwiatów początkowo jest bardziej łososiowy, potem różowieje.
Utrzymują się do 3 dni, przekwitnięte płatki same opadają, nie wymagając zbytnio naszej uwagi.
Pierwsze kwitnienie przypada na drugą połowę czerwca i trwa nawet 4 tygodnie.
Jest bardzo obfite, krzew aż ugina się pod ciężarem kwiatów, tworząc wówczas półkulistą formę.
Po krótkiej przerwie już do końca sezonu pojawiają się kwiaty, choć nie tak obficie jak podczas pierwszego kwitnienia.
Mogą sobie nie radzić w trakcie dużej fali upałów, mocne słońce może powodować szybsze więdniecie, więc dobrze jest znaleźć dla tej odmiany lekko ocienione miejsce w ogrodzie.

Ma chyba znakomitą odporność na mróz. Mój młodziak z 1 sterczącym pędem jest zieloniutki. A było prawie - 30 w lutym.
Pęd wystawał ponad kopczyk i nie był przykryty.

PS Gosiu, a nie jest nazwana na cześć tej francuskiej pisarki - Colette?

Może wyjaśnię - jedna z nazw tej róży to - John Keats - był poetą więc tu mamy rozbieżność - informacje tą znalazłam na helpie.

Aż to sprawdziłam, rzeczywiście jedna z synonimicznych nazw to JK na cześć poety, a nazwa główna, że tak powiem na cześć tej francuskiej pisarki.

Oliwko, już o tym kiedyś rozmawiałyśmy z Gosią.
Wychodzi na to, że obie nazwy mają swoich patronów.
Według mnie nazwa zastrzeżona jest ważniejsza, czyli 'Colette', która upamiętnia znaną francuską literatkę Sidonie - Gabrielle Colette.