Strona 1 z 2

Kopczykowanie.

PostWysłany: 11 Paź 2010, 18:07
przez Deirde
Zaczyna być coraz zimniej - kiedy wykonywać właściwie kopczyki dla róż? Wtedy gdy temperatura spada w dzień poniżej - 5 stopni i to przez stały czas - czyli najlepiej w okresie listopada.
Wykonując wcześniej kopczyki możemy zrobić sobie duże problemy - rozhartujemy krzewy co może być powodem wypadnięcia ich w czasie większych mrozów.
Każda roślina ma swój własny sposób na zahartowanie się - nie śpieszmy się z kopczykowaniem - co teraz robić? Ze spokojem gromadźmy potrzebne nam materiały - ziemie, słomę, włókninę.
O tym jak wykonać kopczyk - później.

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 22 Lis 2010, 22:32
przez KBM
Byłem przed południem na działce i okopczykowałem swoje różyczki. Szczęśliwie zdążyłem przed deszczem. Słońcu tylko raz udało się
na kilka chwil przedrzeć przez chmury i było +3 st.C. Wiatr z Ukrainy. Przygnębiające.

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 22 Lis 2010, 23:00
przez AniaDS
Idzie zima, ponoć od środy.
A tak fajnie było... :roll:

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 23 Lis 2010, 12:02
przez tralaluszy
Ja oddycham z ulgą,bo w niedzielę zdążyłam okopczykować,a od poniedziałku jest wstrętny,nieustający deszcz. Największy kurhan dostał biedny Casanova,słyszałam ,że to wielki zmarźluch,więc mąż mu nie żałował :)

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 23 Lis 2010, 18:33
przez camellia
A moje czekają na kopczykowanie w sobotę. Co to będzie jak je śnieg przysypie? :roll:

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 23 Lis 2010, 18:46
przez tralaluszy
Będzie dobrze jak przysypie,gorzej będzie,jak mróz przed śniegiem ściśnie.

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 23 Lis 2010, 22:02
przez Deirde
U mnie nic jeszcze nie jest okopczykowane - dziś sadziłam róże z Czech, a na dodatek czekamy jeszcze na róże z Niemiec. Ziemia jest taka mazista - przesiąknięta wodą - nie wyobrażam sobie by nią kopczykować - na dodatek temperatury są jeszcze dodatnie.

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 23 Lis 2010, 23:33
przez KBM
No właśnie - czy można obejść się bez obsypywania ziemią,jeśli jest mazista, a kopczyk usypać z torfu, kompostu, liści :?: i nakryć go gałązkami iglastymi lub włókniną.

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 24 Lis 2010, 14:09
przez camellia
Bogdanie, zacytuję fragment pewnej pracy "Do kopczykowania najlepiej nadaje się ziemia ogrodowa, w której rośliny rosną, jak również kompost czy przefermentowany obornik. Nie należy używać torfu, aby obsypać rośliny, gdyż pochłania on duże ilości wody, która zamarza i może uszkodzić roślinę".
Całość znajduje się pod tym linkiem http://roze.eprace.edu.pl/945,Zabezpiec ... _zime.html

Re: Kopczykowanie.

PostWysłany: 24 Lis 2010, 15:06
przez AniaDS
Przez ostatnie 3 lata kopczykowałam róże korą i nic im nie było.
Mogę nawet powiedzieć, że wyglądały na wiosnę lepiej niż te, które były przysypane ziemią.
Oczywiście na korę po nastaniu już większych mrozów dawałam igliwie.
U nas już zimnica, ale jak tu iść kopczykować, jak nawet nosa się nie chce wystawiać na taki ziąb i śnieg :roll:
Jeszcze to okropne wiatrzysko do tego..

O sadzeniu nie wspomnę, bo też jeszcze czekam na róże... :lol: