"Odgrzebywanie i odkrywanie roślin wszelakich- w tym róż- robię zawsze dopiero jak zakwitną po ogrodach forsycje. To znak , że już pora...
Kartonami i włókniną przykrywam tylko gdy mają być duże mrozy- tak ponad 25 stopni. Potem ściągam te okrycia. Mój ogród jest między blokami i domkami- za żywopłotem- roślinom nie grożą zimne zawiewy...więc od lat już mocno nie okrywam. Wystarczają kopczyki ziemi. Po rozgarnięciu przycinam do zdrowej tkanki- i to wszystko...
Nieraz nawet nie robiłam kopczyków-aż raz się zemściła zima i wymroziła wszystkie róże- teraz przysypuję ziemią.