
Z około 20 róż pozostały tylko 4 nieporażone. Elfe, Pomponella, Artemis i i Goethe Rose. Reszta jest masakryczna ( nie lubie używać tego typu zwrotów ,ale nie znam cenzuralnego słowa na moją różaną porażkę) Sekatora nie dezynfekowałam. Wyczytałam różne wpisy i łudzę się nadzieją, że może to jest efekt przenawożenia. W tym roku zastosowałam nawóz długodziałający agrecol na zasadzie: a niech różyczki mają, tzn. zamiast łyżeczki małą garsteczkę. Z niecierpliwością czekam na diagnozę. Pozdrawiam wszystkich różanych pasjonatów.
Bożena