różane marzenia

[Deirde]

Dzięki - muszę poczytać jej wątek.

[tara]

[Juleczka]

Imponująco wygladają takie duże krzaki. Gratuluję ręki do róż.

[Deirde]

No właśnie - rosną jak na drożdzach - masz Johannesa Schultheisa? Mój niestety padł - sama chętnie go popatrzę.

[tara]

Juleczko i Gosiu bardzo lubię duże krzaki, czekam na popis Veltavy i Alchymisa.

Gosiu tak Johannes Schultheis to róża jak to mówię Twoja/moja, inne też dają sobie radę będą fotki, w zasadzie ja nigdy nie mam strat w nowych nabytkach i co najważniejsze mają już pączki.

[Deirde]

U mnie była chyba za mocno podcięta i przez zimę zmarzła w kopczyku. Wiosną bardzo się zdziwiłam jak zobaczyłam ją brązową.
Powiem Ci Aniu że jednak sam kolor kwiatu bardzo mi się podoba - byłby w sam raz do Christiana Schultheisa.

[tara]

Gosiu ja wbrew zasadom przy sadzeniu każdych róż i tych nowych! do kopczyka róż na dół daję banana, gołębie papu, oczywiście przykrywam aby korzonki były spokojne, podlewam i czekam,

W tym roku jesienią chyba będę musiała kilka przesadzić bo zle oceniłam odległość między nimi, mam miejsce więc po co mają się gniezdzić, one jednak lubią mieć dla siebie przestrzeń, mniej chorują. Zobaczymy jak będą kwitnąć i jakie będą miały rzeczywiście potrzeby, zapraszam

[tara]

Baron obsypany kwieciem




Salet = też będzie kwiatów mnóstwo




tegoroczne nabytki w pąkach /z gołym korzeniem/



Gosiu popatrz jakie będą piękności, masz rękę!!!!!!

[Deirde]

Piękne - nie, to Ty masz rękę, ja je tylko przetrzymałam przez zimę.
Jak ma się Cafe?
Barona sobie porównamy.

[tara]

Gosiu dziś cyknę fotkę Cafe, ogólnie u mnie róże nie padają, oby tak dalej, czasem marudzą