Podoba mi się podstawka z kółkami, praktyczna. Julcia działasz na ogrodzie? Cesar bardzo dobrze wygląda w donicy, widać, że dobrze zniósł przeprowadzkę. Idę dzisiaj do Biedry, może jeszcze dostanę jeżówkę
Na razie zastopowały prace ogrodowe- mocno w sobotę polało i nie wejdzie ani z łopatą ani z niczym innym- grząsko i wszystko się oblepia ziemią. Czyli czas na odpoczynek- po mojemu to-buszowanie po rynku i po ogrodniczych. Zamówiłam 4 powojniki, dwa kupiłam w Auchanie- z rynku przynoszę drobnicę bylinową- czyli wariactwa ciąg dalszy.
Dzisiaj gdy byłam na rynku po kaline dla szwagierki- zawołała mnie pani ogrodniczka u której kupuje Hokusy- i powiedziała, ze ma ciekawa różę. No to kupiłam- ma mieć różne paski - w tym fioletowo białe. Zobaczymy co to takiego- za 5 zł moge sprawdzic . Na razie moczy róża rapetki w wiadrze...
Powynosiłam figurki na ogród- teraz to dopiero ogródek Gargamela...
SAM_3452.jpg (283.63 KiB) Obejrzany 5032 razy
SAM_3453.jpg (306.77 KiB) Obejrzany 5032 razy
SAM_3463.jpg (252.77 KiB) Obejrzany 5032 razy
SAM_3445.jpg (228.05 KiB) Obejrzany 5032 razy
SAM_3460.jpg (171.31 KiB) Obejrzany 5032 razy
SAM_3479.jpg (253.01 KiB) Obejrzany 5032 razy
Wyciągnęłam donice i okazało się, że jedna jest popękana. Przypomniałam sobie ozdoby z pękniętych doniczek jakie niedawno oglądałam na fejsbuku. Nie bardzo miałam co wstawić- ale na razie zrobiłam takie coś... Jak kupię ładne rozety rojników to sobie przerobię...
Julcia u mnie też grasują, obżarły mi pączki omiegów, zostały same łodygi-widać te uszczyknięcia pączków kwiatowych, a i już obudziły się ślimaki, Dostałam wielką kępę fioletowych sasanek, bardzo się ucieszyłam. Obecnie jest bardzo brzydko, mżawka, brak słońca, niskie ciśnienie-żyć się nie chce tylko spać. Codziennie oglądam moją wiosnę, ciężko idzie. Ładnie przyozdobiłaś ogródek figurkami, ale donica pęknięta wygląda super-świetny pomysł.
Polinko- u nas też dzisiaj brzydko- mży i drobny deszcz na zmianę ... Wybrałam się do Auchana, bo na ogrodzie nic nie zrobi w taka pogodę. Widziałam tam fajne kaliny- bodaj 3 odmiany. Ładnie zapączkowane i zgrabne nieduże krzaczki. Ale cena- 39zł... Ja swoja kupiłam na rynku i dałam za dwa razy wiekszą-18zł. Przyniosłam sobie 3 clematisy- bo po nie właściwie pojechałam. Byłam tam dwa dni temu- przyniosłam dwa. Po przejrzeniu w necie nazw widzianych wtedy- dzisiaj już z kartką co wybrać... Kiedyś kupiłam Diamond Ball i Kaen- a dzisiaj Królowa Jadwiga, Innocent Glance i Halina Noll. Odmiany te można zobaczyć w e-clematis w grupie wcześnie kwitnących.
Gdy wracałam pod jednym z bloków na osiedlu zobaczyłam gołębie dłubiące w wyrzuconym im chlebie. Nie powinno sie im rzucać chleba- one nie trawią tej chemii co jest w chlebie- bardziej im to szkodzi niż karmi... - ale głupi ludzie u nas tu często tak rzucają odpady ptakom. Jeden bidulek uwięził się w kromce i biedulek stale uciekał innym bo go chciały w ten chleb dziubać... I żal mi go było, i śmiać mi się chciało...
gołąb w okowach.jpg (313.86 KiB) Obejrzany 5010 razy