Nie pokazywałam ostatnich rosśin jakie przyszły- bo tak się wkurzyłam, że nie wiedziałam czy wywalić, czy ratować... Po kilku dniach już wyglądają lepiej i widzę, że jednak coś z nich będzie... Przyszły kurierem- a dziwne było to, że na opakowaniu data 29 kwietnia, , zawiadomienie o wysyłce dostałam 5 maja- a przyjechał kurier 9 maja...

Otworzyłam przy kurierze- strasznie pogniecione i podeschnięte- nawet się facet podpisał i powiedział, że w razie potrzeby napiszemy protokół. Ale paczkę mi zostawił- nie wziął z powrotem- "bo rozpakowana".

Byłam przewkurzona... Ale potem przesadziłam ostrożnie, nie naruszając korzeni- dosypałam tylko wokół w większych doniczkach ziemi. Oczyściłam ze zniszczonych gałązek i liści uschłych- i postawiłam bidule na ogrodzie, mocno podlałam...i zapomniałam, bo tyle się teraz wokół domu dzieje, że co innego zaprzątnęło moją uwagę. Potem gdy zobaczyłam, że zaczynają dychać postanowiłam jednak nie robić nic w celu reklamacji- i tak musiała bym dopłacić jeszcze- bo trzeba by to odesłać.

Ale roślinki wzięły się w garść i na dzień dzisiejszy- już tydzień- zaczęły nawet, nawet wyglądać- więc jednak miałam szczęście, że odżyły. Nie wiem gdzie trzymano te rośliny, że takie były suche, a jedna hortensja zupełnie uśpiona- a przecież to maj- wszystko rwie się do życia i rośnie w oczach-a to uśpione... Co to za dziadowska szkółka! Nic nigdy tam już nie kupię . To nawet w Biedronce kupowane rośliny lepiej wyglądają niż w szkółce która się profesjonalnie tym zajmuje... Dzisiaj wyglądają tak- mogę je już pokazać.
Hortensja drzewkowata- Strong Annabelle- straciła trochę liści- ale odrosną nowe...

- w środku- Strong Annabelle.jpg (323.63 KiB) Obejrzany 4819 razy
Tej z kolei hortensji przycięłam 3 cienkie gałązki i wetknęłam obok, w doniczce...

- hortensja bukietowa WIM'S RED.jpg (322.19 KiB) Obejrzany 4819 razy

- kalina KILIMANDZARO.jpg (331.84 KiB) Obejrzany 4819 razy
To już trzecia szkółka, która na przestrzeni 2 lat mnie zawiodła- i mimo przysyłanych ofert- nie chcę już mieć z żadną nic wspólnego. Oszukać można tylko raz...

- więcej się nie dam naciąć. Na szczęście są inne solidne gdzie się można zaopatrywać...