No to fajnie, że to to. Pytałam tez o mikoryzę- będzie...może w kwietniu. Więc i mikoryzę zaaplikuję. Takie maleńkie te róże od Petrowicza- nie wiem czy mi w ziemi przetrwały- okaże się , jak zejdą śniegi i wszystko ruszy. To właśnie dla nich szukam tych środków - mogą się okazać potrzebne.

A jak nie to niech leżą w garażu- róż mam sporo - na pewno do którejś kiedyś wykorzystam.
Miniaturki bardzo przypadły mi do serca- rozglądam się za nimi- za takimi o większych kwiatach niż przeciętnie mają miniaturki. Nawet zeby były jeden sezon- to i tak są wielkimi pocieszycielkami- kwitnienie kolorowych kwiatków zawsze wywołuje uśmiech.
