Podpytywałam dzisiaj "moją" ogrodniczkę o tę różę o zielonych pąkach- niestety nie wie nazwy- -ma być zielona w pąku a potem bardzo pełna i kremowa- i pachnie.

Na wszelki wypadek kupiłam dziś drugą.

Jak będzie bardzo ładna- dosadzę do pierwszej- a jak nie- to dam siostrze- ona wszystkie lubi.

Dowiedziałam się też, że ma Variegatę- posprawdzałam dziś w necie- jutro rano po nią lecę- mam nadzieję , że nie sprzedała dziś wszystkich. Co z tych róż zakwitnie- muszę niestety poczekać...

A gdzie ja wszystkie nowe wsadzę -też nie wiem...

Sporo doniczek stoi pod scianą garażu i czeka by im wygospodarować jakie przyzwoite miejsce...