Gosiu- to jest takie "chwilowe uprawianie w donicach.

Już przed laty zauważyłam- że nowo zakupiona róża lepiej się ukorzenia, gdy najpierw jest wsadzona do odpowiedniej donicy. Sadzę je wiosną- trzymam do sierpnia, września- czasem nawet do października- a potem wsadzam z całą bryłą wyjętą z donicy do dołka w ogrodzie.
Także, gdy nie mam pewności co kupiłam- rabatową, czy pnącą- okaże się jak zakwitnie- i dostaje potem odpowiednie miejsce. Teraz zakupiłam 42 róże- i musiałam je wsadzić najpierw do donic- bo niektóre były bez nazw- więc do końca nie wiem co wyrośnie- a kilka upragnionych- jak historyczne czy angielki- chciałabym zostawić w donicach, by zdobiły podwórko- na którym nie ma miejsca do posadzenia w gruncie. I mam zamiar je potem zadołować na zimę w kompostowniku
Ja wole kupować róże wiosną- mają czas się potem w donicach ładnie zakorzenić- jesienią w gruncie już nie ma tyle czasu...
Sadząc jesienią mam straty- wiosną- bardzo rzadko...

Trzymam się swoich "zasad"- nie tego co radza ogrodnicy- bo widzę, że mój ogród za żywopłotem i między blokami ma specyficzne warunki do uprawy roślin.
