U mnie nadal kwitnie tylko to co na balkonie, lecz w pracy zakwitły Rose de Resht i pachną sobie

W ogródku zaś już niezadługo Louise Odier, Tuscany Superb, Friesia i zupełnie niezabezpieczony na zimę Eden

Oraz mizerny jak zawsze, lecz dzielny Mr Fairchild. Byłoby więcej tego dobra, ale wredna bruzdownica czy inna cholera się wdała
Tutaj miniaturka z balkonu
