Z tego co sprawdzałam powinnam mieć dwie sztuki. Wypadła? Z tego co mi się wydaje to dość odporna na mróz róża. U mnie miała ponad 300 cm pędy - są w 100% zielone. Agnes:
Agnes powtarza ale bardzo słabo - czasem jest to jeden kwiat na sezon - czasem kilka. Zalicza się ją do powtarzających - jednak potem z reguły są to pojedyncze kwiaty. Tym razem różą pomarszczona ''Adam Chodun'' zaskoczyła mnie pełnymi kwiatami:
Agnes bardzo mi się od lat podoba, ale rośnie pewnie na wielki krzaczor- to wolę mieć kilka mniejszych niż jedną dużą. Ale jej kwiaty bardzo do mnie przemawiają- kolor taki bardzo przyjemny dla oka.
Agnes dorasta do 200 cm i pewnie tą wysokość przekroczy. Jeśli chodzi o kwiat to ciemniejszy jest w środku, jaśniejszy na zewnątrz. Pachnie już w pąku i za zapach ją kocham. Jedyny minus to kolce - są długie i ostre - nie chciałabym swojej przesadzać bo to byłby prawdziwy horror.
Pięęęękna... Jak w ogóle pierwszy raz zobaczyłam na fotkach Agnes zapragnęłam ją mieć. Ale jak poczytałam, że kwitnie raz / powtarza mizernie-jak pisałaś/ - to odstąpiłam od postanowienia by ją zdobyć- jednak gdy widzę fotki to wzdycham- bardzo ładny kwiat i kolor...
Niestety - Agnes nie powtarza tak dobrze. Powtarza ładnie inna żółta rugosa - Yellow Dagmar Hastrup - ale ta ma pojedyncze kwiaty i nie pachnie tak ciekawie jak Agnes. Zakwitła mi - róża foetida bicolor - długo na ten kwiat czekałam. Po prostu przyszły chłodne dni i kwitnienie na trochę zatrzymało się ale warto było czekać: