Zaróżowiłam się....

Zaróżowiłam się....

Postprzez Aszka » 16 Kwi 2012, 11:40

I czas na mój wątek w w miejscu skąd czerpię sporo informacji nt.róż które kupiłam bądż kupię.Z tym kupowaniem to już teraz ostrożnie a nie jak 4 lata temu na hurrrra.Ale dzięki temu hurra nazbierało sie około na moje oko 250 róż.Po tej zimie stosunkowo łagodnej ale niesprzyjającej różom trochę wypadło sporo musiałam ciąć do kopczyka ale jest też spora ilość których ciąć nie musiałam czyli historycznych.
Nie będę wklejała zdjęć z ubiegłego roku bo to już historia.Wolę na bieżąco :D
Na razie mogę pokazać tylko Cindrelle Lidlowskie-2 róże na pniu.Są w największym-liściastym rozkwicie bo zimowały w piwnicy ;)
Załączniki
cats.jpg
cats.jpg (256.66 KiB) Obejrzany 13016 razy
Aszka
Różanowdrożony
 
Posty: 16
Rejestracja: 23 Lut 2010, 12:06

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez AniaDS » 16 Kwi 2012, 11:46

Jak mi się podoba ten tytuł wątku :D

W tym roku też są w Lidlu róże na pniu, ale bez nazw, biała, różowa, żółta i czerwona..
Popatrzyłam... i przeszłam dalej..
To już ten etap, gdy zrobiłam się wybredna :lol:
Awatar użytkownika
AniaDS
Administrator
 
Posty: 3048
Rejestracja: 20 Lut 2010, 10:59

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez edulkot » 16 Kwi 2012, 11:55

Olu ładnie się puściła te lidlowskie różyczki. Ja tak jak Ania stałam się wybredna i róża ma mieć nazwę konkretną a nie jakiś tam kolor.
Zamówiłam sobie The Fairy na pniu i właśnie czekam na jedną z ostatnich przesyłek. :D
Awatar użytkownika
edulkot
Różany ekspert
 
Posty: 314
Rejestracja: 12 Lis 2011, 17:02
Miejscowość: Ruda Śląska

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez Aszka » 16 Kwi 2012, 12:09

Ja też w tym roku przechodzę obojętnie obok.Skusiłam się tylko na 2 woreczkowe The Fairy bo były potrzebne do pozostałych trzech i wykończenia całości.I pomimo wosku widzę ,że puszczają pączki.
Co do róż na pniu-zraziłam się po przygodzie z moimi.Miałam wizje :shock: z których nic nie zostało.
I już nie narzekam jak te słabe po zimie wypadają-widocznie nie to miejsce i ...one mają być dla mnie a nie ja dla nich.
Właśnie wróciłam a właściwie uciekłam z ogrodu [tak zimno] i zauważyłam,ze najwięcej liści ma Theresa Bugnet która nieomal bez szwanku przetrwała zimę.Musiałam uciąć tylko jedną gałązkę.I takie róże chcę :)
Aszka
Różanowdrożony
 
Posty: 16
Rejestracja: 23 Lut 2010, 12:06

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez Deirde » 16 Kwi 2012, 12:32

Witaj Olu - i co - będziesz teraz wymieniać róże na historyczne? Wiecie dopiero po wyjeździe do Powsina kiedy zobaczyłam tam te różane historyczne potwory to dopiero je doceniłam.
Masz dużo miejsca - mogłabyś jeszcze zmieścić ich kilka.
Awatar użytkownika
Deirde
Administrator
 
Posty: 8985
Rejestracja: 16 Lut 2010, 17:08
Miejscowość: Wielkopolska

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez Aszka » 16 Kwi 2012, 12:48

Tak Gosiu,myślę,że to ma sens.To ma być ogród na lata a nie jeden czy dwa sezony.Dlatego wolę róże [schylać się nie trzeba] nawet jeżeli maja kwitnąć tylko jeden raz.Zawsze znajdą się też takie odporne powtarzające które uzupełnią się w kwiatach.
Aszka
Różanowdrożony
 
Posty: 16
Rejestracja: 23 Lut 2010, 12:06

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez Deirde » 16 Kwi 2012, 13:14

Olu - warto inwestować w róże białe czyli alby oraz w mchowe - ona mają bardzo dużą odporność na mróz, tworzą duże krzewy i nie trzeba się martwić.
Awatar użytkownika
Deirde
Administrator
 
Posty: 8985
Rejestracja: 16 Lut 2010, 17:08
Miejscowość: Wielkopolska

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez edulkot » 16 Kwi 2012, 13:15

Ta na pniu to tylko taka do donicy przed drzwi, na zimę będzie chowana do pomieszczenia, chyba chłodnej i ciemnej piwnicy.
Takie potwory różane są jak najbardziej potrzebne żeby robiły za parawany dla tych mniej odpornych.
Awatar użytkownika
edulkot
Różany ekspert
 
Posty: 314
Rejestracja: 12 Lis 2011, 17:02
Miejscowość: Ruda Śląska

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez AniaDS » 16 Kwi 2012, 13:33

Tylko na te potwory trzeba mieć miejsce ;) . Ja swoje sadzę za ogrodem, tam mogą rosnąć jak chcą :lol:
A podziwiać i tak je będę mogła :mrgreen:
Awatar użytkownika
AniaDS
Administrator
 
Posty: 3048
Rejestracja: 20 Lut 2010, 10:59

Re: Zaróżowiłam się....

Postprzez Aszka » 16 Kwi 2012, 17:37

Gosiu i o takie mi chodzi a miedzy nimi te mniejsze - ale to są plany :shock:
Aniu,za ogrodem też musi być ładnie.U mnie nie zda egzaminu.Jednego dnia by nie wytrzymały.Sąsiadom wyrwali wszystkie iglaki które posadzili za ogrodzeniem.C.W środku wsi maja lepiej a my na tym skraju....nikt nic nie wie
Aszka
Różanowdrożony
 
Posty: 16
Rejestracja: 23 Lut 2010, 12:06

Następna

Wróć do Nasze ogrody

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 37 gości