Strona 2 z 3

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 17 Kwi 2012, 11:26
przez AniaDS
Nam 5 lat temu, podczas przebudowy domu wyniesiono z ogrodu blachę na dach.
Ale od tego czasu cicho sza.
Róże rosną mi za siatką, więc mam dobrą widoczność na tamtą stronę, może się nikt nie skusi.
Druga sprawa jest taka, że w mojej okolicy w ogrodach królują głównie iglaki, róż nie ma prawie nikt, więc myślę, że iglaki byłyby lepszym kąskiem.

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 22 Kwi 2012, 17:24
przez Aszka
Aniu,dopiero weszłam do wątku.Dawno temu jak jeszcze kierownikowałam grupie remontowo-budowlanej w Nadleśnictwie zetknęłam się z panem który wybudował cały prawie cały dom z rzeczy "znalezionych" :D Bardzo uczulałam swoich ludzi żeby pilnowali i zabezpieczali materiały .Z tego co potem usłyszałam pan został skazany ale...dom został :lol:
Sadzone w ubiegłym roku dzikie róże-oj jak czekam aż się rozrosną.Sporo ich wsadziłam .Najgorzej ma się Adam Chodun ;)

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 23 Kwi 2012, 06:40
przez Deirde
Olu - Ty coś robiłaś z Agnes? Twoja wygląda jakby była zagięta, moja niestety ma pędy sztywne i pąki wypuszcza tylko u góry.
Też mam rugose ACh - ona trzyma się dobrze ale za wysoka nie rośnie. Ile ma wysokości u Ciebie?

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 23 Kwi 2012, 08:53
przez Aszka
Gosiu,najwyższy pęd ma 80 cm reszta trochę niższa.Zrobiłam zdjęcie tej która ma najbardziej wygięty pęd inne mają bardziej wyprostowane ale nie proste.Wyrastają nowe proste pędy.U p.Sołtysa wyczytałam,ze dobrze radzą sobie na piaszczystej ubogiej glebie.U mnie na takiej rosną.Przy niej rośnie Pimpinelka i część jej pędów weszła w aparat :D Padły mi baterie w aparacie i muszę je naładować.Potem zrobię dokładniejsze.

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 23 Kwi 2012, 20:41
przez AniaDS
A mój Bicolor taki malutki.
I jeszcze liści zbytnio nie ma.

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 27 Maj 2012, 20:10
przez AniaDS
Sezon chyba rozpoczęty...? ;)

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 04 Lis 2012, 19:51
przez wanda7
Aszko, dlaczego nie było ciebie tutaj aż od maja?
Zarejestrowałam się z nadzieją na dyskusje o różyczkach,a tutaj widzę, że odwiedziny na forum bywają bardzo rzadko. Dlaczego tak?

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 05 Lis 2012, 20:29
przez Juleczka
Dziewczyny chyba bardziej bywają na FO niż tutaj... :(

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 06 Lis 2012, 07:48
przez Deirde
Niestety Aszka chyba zrobiła sobie przerwę do wiosny.

Re: Zaróżowiłam się....

PostWysłany: 06 Lis 2012, 08:52
przez Aszka
wow,"zaróżowiłam się" ale tak naprawdę to:
1-mój komputer pomimo,że mam dostęp do internetu jest w fatalnym stanie.I ciągle coś stoi na przeszkodzie kupna nowego tym bardziej,że mężowskie firmowe dane nie uległy destrukcji ponieważ "piorun" ich nie ruszył.A jeżeli nie ma "problemu" to po co na hurra kupować nowy
2-jestem zmęczona "psychicznie" ogrodem i jego problemami tym bardziej ,że każda przy nim praca jest okupiona bólem i muszę sobie ja dawkować
3-kataloguję dopiero zdjęcia i wklejanie ich na forum to jak w pkt.1 masakra.Strony się zawieszają... mam zły system nie pasujący do komputera i ujawniło sie to po uderzeniu
4-uf.....chyba się usprawiedliwiłam
5-na Forum ogrodnicze nie wrócę ale chętnie podzielę się i pochwalę swoimi zdjęciami tutaj i dostałam zaproszenie do Forum Oaza.No i mam swój blog z różami.Tam są pokazywane i systematyzowane bo daję je alfabetycznie

Jedno mogę napisać-[piszę z kompa syna]- poza niektórymi już gołymi różami praktycznie nadal trwa sezon.Są jeszcze tzw.terminatorki które nadal kwitną.
Dames de Choncenau- polecam [ja dokupiłam]kwitnie do dzisiaj.Jej róż jest w tej chwili bardzo "szlachetny".Emilia Maria czyli La Rose de Molinard-2 szt.kupione u Starkla nie mają ani jednego chorego listka,są zdrowe silne i też kwitną i tylko "daj panie" aby zimę przeżyły.
Nie lubię mocno chwalić bo potem padają.
Dodam,że posadziłam tylko 5 róż wspomnianą Dames i Bordure Rose,Apricot Rose,Julię Child kupione u Starkla- jestem z nich zadowolona oraz Kalmar Castle która kupiła mi córka.Teraz jeszcze Sipowskie i koniec z zakupami.

A tak naprawdę to musiałam zrobić sobie przerwę.Obiecuje poprawę i wieczorkiem jak komp.będzie wspópracował to zacznę.