Baronesse to różyca "przy kości" jak to mówią lepiej ja przeskoczyć niż obejść .
RU jedna u mnie też była taka nijaka, chorowała, zmieniłam miejsce i ok to jest róża która lubi słoneczko, przestrzeń, taka egoistka. W ub.roku zmieniłam jej miejsce i proszę:
Moje pierwsze róże to RU, Lucia L., Westerland - posadziłam tak: Lucia L. - RU - Westerland - niestety RU zwijała się, nie miała w ogóle wigoru - zabrałam ja wówczas przed dom tam dopiero pokazała swoje mozliwości, ale nie było jej dane tam rosnąć i zabrałam na działkę teraz to prawdziwa ozdoba ogrodu, trudno przejść obok niej obojętnie.
Trzecia RU to to pnący egzemplarz rośnie razem z Compassion, obie dają czadu.