forum.rosa-net.pl

Bo większość pnących to raczej nie -prawda

Tereniu z moich obserwacji to raczej pnące powtarzają kwitnienie choć np.Alhymist a szkoda bo chciałoby się mieć kwitnące egzemplarze cały sezon a najlepiej rok.

Gloria Dei C.







Clair Matin zachwyciłam się nim u Sasanki i zmałpiłam, to dopiero potwór ale jaki delikatny, zdrowy, piękny kwitnie praktycznie przez cały sezon



Sombreuil



Veltava i Giardina w objęcia sobie padną



Alchymist



Lucia L.

Aniu pokazujesz śliczności
a Clair Martin w tym roku ma bardziej pełne kwiaty,
czy Ty też, to zauważyłaś - u mnie na forum będzie częstym gościem .

Majka faktycznie ale to piękny potwór, pokazuj mojego nie mogę ująć rośnie na jednej pergoli z First Lady oby tylko nie było z nimi problemu, wiesz w najlepszym wypadku będzie nowa odmiana róży.



Lustige

Cudowne te wielkie krzaczory.

Lustige moja ulubienica ale u mnie jeszcze nie kwitnie
A krzaki masz rzeczywiście ogromniaste ,warto by je zobaczyć w realu.

Julcia lubię te krzaczory.

Sasanko jesteśmy umówione, zaczyna się kwitnienie hahahaha

Bonica


Baronesse w tle Barock


RU

Aniu czy Baronosse jest takim wielkim krzakiem
ja ją w tym roku posadziłam z przodu rabaty różanej jako różę niską
a Bonica już kiedyś była u Ciebie wielkim krzakiem jak zakwitnie będzie widowisko.
Barok u mnie jeszcze nie kwitnie ale wielki krzaczor -piękny ,cieszę się ,że go mam.
RU u mnie niewypał ciągle chora w czasie kwitnienia więdnie.
Piękny te kolos -cudowny

Baronesse to różyca "przy kości" jak to mówią lepiej ja przeskoczyć niż obejść .

RU jedna u mnie też była taka nijaka, chorowała, zmieniłam miejsce i ok to jest róża która lubi słoneczko, przestrzeń, taka egoistka. W ub.roku zmieniłam jej miejsce i proszę:



Moje pierwsze róże to RU, Lucia L., Westerland - posadziłam tak: Lucia L. - RU - Westerland - niestety RU zwijała się, nie miała w ogóle wigoru - zabrałam ja wówczas przed dom tam dopiero pokazała swoje mozliwości, ale nie było jej dane tam rosnąć i zabrałam na działkę teraz to prawdziwa ozdoba ogrodu, trudno przejść obok niej obojętnie.

Trzecia RU to to pnący egzemplarz rośnie razem z Compassion, obie dają czadu.

Oj dają czadu aż miło popatrzeć.
Aniu czy dostałaś wiadomość o naszym spotkaniu.