By nie było - czekam na następną - pąk na Agnes już pachnie:
No i pokażę jak wygląda to z Bobbiem Jamesem - trochę żałuje że zamiast niego nie mam jednej z tych dwóch róż - Ayrshire Queen lub Frau Eva Schubert. Niestety - nie zdążyłam pomalować pergoli bo komuś śpieszyło się z założeniem jej:
Uwielbiam ją za jej delikatne kwiaty, kolor i zapach świeży i cytrusowy. Nie wyobraża sobie swojego ogrodu bez niej. W sumie kwitnienie zaczęło się od - róży Hugona - róży czteropłatkowej - róży pomarszczonej ''Agnes'' zastanawiam się jaka będzie następna róża - w zeszłym roku kwitła Nevada.
Nie dziwię wam się - mi też pomimo kwieciaka Agnes bardzo mi się podoba - kolor kwiatów ma przypominający rzeczywiście Cassanowę. W sumie jest to żółto-złocisty - ja lubię też jej zapach - świeży, cytrusowy, delikatny.