Teraz trochę pomarudzę...
Nie koniec o ładnych różach- ale trochę teraz o tych ociągających się. Na przykład- Albrecht Durer... Ma drugi rok ale na raz nie widziałam u niej więcej jak dwa kwiaty na raz . Marnie kwitnie-chociaż kwiaty ładne. Na razie została, ale jak się nie poprawi to wyautuję, bo inne róże czekają na miejsce.
- Albrecht Durer.jpg (268.59 KiB) Obejrzany 13660 razy
Zawiodła Andre le Notre... Wiedziałam, że nie lubi deszczu- ale że nie aż tak...
Tylko spadnie deszcz- od razu kapieja kwiaty. Tez na razie niezbyt wyrywna w kwitnieniu- to samo co poprzeniczka... Chyba je obie wykopie wiosna do doniczek- i postawie pod gankiem-tam będą mieć osłonę...
- Andre le Notre.jpg (219.93 KiB) Obejrzany 13660 razy
Kiepsko rośnie Ninietta- już dwa razy przesadzana i nadal niespecjalnie się rozwinęła. To samo z Lichtkonigin Lucia- w końcu chyba usunę bo niewiele przyrosła od dwóch lat... Bardzo marnie rośnie Polka- kupiłam nową jesienią teraz, bo podobają mi się kwiaty- a od tej pierwszej to w ciągu półtora roku były...dwa...
Albo nie pasuje jej miejsce, albo licha sadzonka. To samo -Laguna. Kilka kwiatów to nie radość u pnącej róży... Może w tym roku poprawi się i zostanie. Jeżeli nie- trzeba będzie kupić nowa sadzonkę. Padła mi Versigny- to jeszcze wiosną i Bienvenue- ta z niemieckiej szkółki...Kiepsko rosła kupiona wiosna w Rosarium Rotkappchen... Jak nie wznowi sie wiosną -więcej nie kupię. Kwiat ładny, ale takich kapryszących nie lubię... Schackenborg wszyscy chwalą- moja sadzonka z roku na rok coraz lichsza...