Aga - w ogrodzie sama pracuje, nikt mi nie pomaga. Przekopanie takiego kawałku wymaga trochę czasu. Muszę wszystko robić ręcznie bez użycia sprzętu bo w ziemi są kawałki szkła i gwoździ - nie wiem dlaczego. Kiedyś było to pole orne. Obecnie jest to najcieplejszy kawałek ogrodu, a słońce jest tam od rana do 18.00. Róże mają tam warunki cieplarniane i doskonale rosną. Brakuje mi tylko żywopłotu i nawet zastanawiałam się nad nasadzeniem z grabu, buku lub innego liściastego by osłonić je trochę od wiatru zimą. Mam dość wszechobecnych żywotników. Wczoraj udało mi się skończyć przekopywanie w jednej części - zaczęłam w drugiej, mam jeszcze jeden kawałek do zrobienia. W przyszłym tygodniu będzie sianie trawy.
Inka - to miejsce pod trawę - tu już wszystkie róże są obsadzone - razem jest 22 róże w tym kawałku. Większości są to duże stare róże i teraz wymagają one zakupu porządnych podpór i dalszej pielęgnacji. Jeśli zakupy to raczej będą to róże współczesne lub Austina. Nie wszystko można kupić, a róże wymagają pielęgnacji - cięcia, nawożenia, kopczykowania. Część moich róż sama sobie porazi bo ma dobrą odporność, a ja nie chce całego życia spędzić w ogrodzie.
Zdjęcie z wczoraj: