forum.rosa-net.pl

...i dalej...











cdn...

...i ostatnie fotki.

















Różowe, na kwitnienie których oczekuję tego roku -to na razie takie- / pisze na razie, bo jak siebie znam to pewnie przybędą w sposób niekontrolowany... /
- Coral Dawn, A Shropshire Lad, Brother Cadfael, Chantal Thomas, Geof Hamilton, La Roche Guyon, Laurent Cabrol, Sharifa Asma, Stephanie Baronin zu Guttenberg...

No to ładnie, moje wiosenne zakupy będą bardzo różowe i ogromne dzięki w głowie mi się zakręciło!
A tak poważnie (to pierwsze też na poważnie było) to najbardziej lubię różowe róże i tych zdecydowanie mam najwięcej. Ale wiadomo każdy lubi co innego. Jeszcze na jesień nie kupiłam ani jednej rózowej (oprócz spirit of freedom)... No cóż wszystko się zmienia w zależności od nastroju i nie wiadomo jeszcze czego
Teraz przewrotnie poproszę jakiś "brudny i brzydki" kolor

A jaki jest wg ciebie "brudny i brzydki"?

Też mam dużo różowych, dlatego przeszłam na biały kolor.

Z serii "brudne i brzydkie" u mnie w ogrodzie rosną: Acropolis i Cafe - ja się nimi zachwycam, a znajomi się dziwią - wg. nich są brzydkie i kolor jakiś taki nieokreślony

Aaaa... To jestem w większości- nie mam tych róż i nie będę miała... Faktycznie- dla mnie nie mają koloru i nie podobają mi się. W takich barwach to nie mam róż...

Ja mam tylko te dwie. No powiedzmy, że mogę jeszcze do nich zaliczyć Agnes Schilinger, ze względu na jej (momentami) szaro rózowy środek...

U mnie Agnes miala ladne ubarwienie. Ale to byl jej pierwszy sezon- zobaczymy w tym, czy nie zmieni barw...

W zasadzie to się pomyliłam, bo Agnes wpada bardzie w kawę z mlekiem z różem niż szary. U mnie takie barwy przybierała na początku kwitnienia i na końcu września, czyli ewidentnie kwestia nasłonecznienia