Witam w Nowym Roku 2016. I zaczynam nowy sezon. Jak zwykle od podsumowania poprzedniego.
Pierwsze kwitnienia w minionym sezonie były nawet niezłe- za to wielka susza nie dała popisać sie różom przy powtórnym kwitnieniu- u mnie nie było zbyt rewelacyjne. Ale wiosenne cieszyło bardzo, bo miałam zaczątek tego co sobie zakładam- różanego zakątka. Róże młode- ale już mogłam zobaczyć przedsmak różanego "raju".