Aniu- u nas można kupić bardzo dużo odmian hortensji- ale i tak będę miała problem z "usadzeniem" tych co już mam. Zastanawiam się czy raczej nie zostawić w donicach i tak co rok chować... Tak źle i tak niedobrze... Mam mało miejsca a chciejstw wiele...trudno wszytko pogodzić... A tak juz mam, że jak mi sie jedno spodoba to powielam wwe wszystkich odmianach i kolorach... I robi sie wielka ilość...
Oczywiście, że są okrywane- agrowłókniną... Są obficie podlewane i nawożone w sezonie- dlatego chyba zawiązują tyle pąków. I nie mają cały dzień słońca- tylko tak mniej wiecej przez pół dnia...Rosną w pobliżu domu- a więc sprawdza się to co lubią- miejsce zaciszne...
Hortensja BOBO w realu nie widziałam, ale czy rzeczywiście te kule są takie wielkie a w ogóle jako krzak bezproblemowy, można je jakoś porównać z Anabel ?