Strona 1 z 7

Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 07 Mar 2012, 12:11
przez pamelka
Witam wszystkich serdecznie.
Moja przygoda z różami dopiero się zaczyna, zaczęłam ją oczywiście głównie od przepięknych angielek :D
Mając jako zaplecze polskie zagłębie różane systematycznie powiększam kolekcję.

Na dobry poczatek zostawię kilka obrazów :D

NN z clematisem Summer Snow

Image

Pat Austin wśród czarnuszek :D

Image

Munstead Wood i lawenda/bardzo zgrany duet/ ;) w tle kosmosy

Image

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 07 Mar 2012, 12:13
przez AniaDS
Munstead cudownie połączona, też tak chcę. Chcę tę różę :mrgreen: , ale taką piękną, jak Twoja, bo nie u wszystkich tak wygląda.

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 07 Mar 2012, 12:18
przez pamelka
Aniu ta różyczka już zimowała, dosyć ładnie, nie było potrzeby przycinania po zimie.
Nie muszę dodawać, że mój region do najcieplejszych w kraju nie należy ;)
Tak więc wiosną postanowiłam dokupić kolejny krzaczek.
Powstała rabatki z takimi ciemniejszymi odmianami.
W tym sezonie bedę poszukiwała inspiracji, jak połączyć różyczki z bilinami, więc Rosa jest dla mnie wielkim źródłem wiedzy.

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 07 Mar 2012, 12:47
przez Deirde
Możesz mi coś powiedzieć - czy Munstead Wood ma brązowe pędy podczas zimy? Tak ma np Szekspir i Othello czyli angielki o ciemnych kwiatach.

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 07 Mar 2012, 14:34
przez pamelka
Gosiu powiem szczerze, ze poszłam sprawdzić, aby odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Otóż Munstead ma pędy do połowy zielone, trzeba nieco poczekać, aby okazało się czy ta ciemniejsza część nie zmarzła.

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 07 Mar 2012, 14:36
przez Deirde
Dziękuje Ci za odpowiedź - zastanawiałam się czy w genach Munstead nie ma czasem coś z Szekspira - podobały mi się zawsze ciemne angielki. Ładny z niego już krzaczek - jest on roczny czy dwuletni?

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 07 Mar 2012, 14:49
przez pamelka
To jest jego druga zima i widzę, że będzie ok :D

Pokażę jeszcze jedną z różyczkę, G. Delbard rok 1981 Tourbillon w towarzystwie Grahama Thomasa /choć niektórzy wskazują, że to Golden Celebration :roll:/.
Tę polecam za nieustanne kwitnienie.
Jednak podkreślić należy, że po połowie sezonu ogołaca się od dołu /u mnie przynajmniej/, należy więc myśleć o podsadzeniu jej bylinkami ;)

Image

Image

Image

Image

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 08 Mar 2012, 18:34
przez Deirde
Bardzo podobna do Nostalgii - u Was pewnie jest większy wybór odmian w szkółkach? U nas tej odmiany nie widziałam.

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 08 Mar 2012, 18:56
przez pamelka
Mamy w pobliżu różane zagłębie, więc i wybór jest niezły.
Zwykle kupujemy od producentów, kopiemy z pola wybrane.
Gosiu, jakbyś była zainteresowana ... ;) W porównaniu z zagranicznymi szkółkami cena była niewielka.

Re: Nieśmiałe kompozycje - początki przygody z różami

PostWysłany: 08 Mar 2012, 19:04
przez Deirde
Wiem tylko musiałabym wiedzieć jakie mają odmiany - my kupujemy w Unii bo u nas np nie mają róż Guillota. Może jakąś ciekawą róże od Ciebie odpatrzę, dzięki.