Dzis dokładnie przyjrzałam się ścietym łodygom róż i powiem tak: widać na nich listki które zmarzły właśnie w czasie tych wiosennych zimnych dni i szczególnie nocy. Byłam przekonana, ze widziałam moje różyce po zimie zdrowe a nawet cieszyłam, że puszczają listki. Zima nie zrobiła wiele strat taka jest moja ocena. Dodam tylko, ze zimni ogrodnicy już wykorzystali limit, teraz czas na ciepełko i drobny deszczyk.
Na tle pnących mam świra ale trudno jak Juleczka powiem, wszystkie maja teraz równy start!