Aniu- może na to jak się mają w dużej mierze zależy od tego gdzie rosną. Gdy maja siedzibę w ogrodzie małym, za żywopłotem wysokim-jak u mnie- to są w lepszej kondycji bo i dom blisko, osłania-/ do tego ogród miedzy blokami więc wiatr się nie rozpędzi/ a gdy rosną w dużym ogrodzie, na otwartej przestrzeni- to już wiele zależy od temperatury, wiatru i obecności dobrego okrycia lub dużego śniegu.
moje miniaturki NN są już u mnie chyba czwarty sezon, dostałam je z likwidacji kwiaciarni, takie suche, klapnięte beee. W tym roku nie okrywałam żadnych róż tak wyszło, ale ku mojemu zdziwieniu chyba całkiem dobrze sobie radzą, nie przeszkadza im jeszcze leżący śnieg
Nie takie słabe- gdzie indziej to jeszcze nic nie widać... Jak cieszą takie kiełki na różach - prawda? U mnie też dobrze przezimowały- ale u mnie cały czas był na nich śnieg- to łaski nie zrobiły- miały pierzynkę.
koperkowa chodziła za mną aż w końcu dorwałam ją, jest to jesienny zakup pierwsze kwitnienie więc czekam, nie wiem jakie ma kwiaty ale prawdopodobnie bordowe. Czekam jeszcze na żółtą drzewiasta być może nic z niej nie będzie ale ...............coś marniutka.
tegoroczny zakup Edenek
Charles Austin dostał w tym roku do towarzystwa Olimpic Palace