przez Deirde » 04 Maj 2013, 19:47
Dziś zdarzyła mi się zabawna historia - robiłam zdjęcia wiśni i w pewnym momencie poczułam lekkie uderzenie w głowę. To było takie muśnięcie - jak się okazało to był motyl - rusałka żałobnik - to taki duży, czarny motyl z białym brzegiem skrzydeł. Do tej pory widziałam tylko jednego motyla dwa lata temu jak pił sok z sfermentowanych brzoskwiń. Nie zdążyłam zrobić mu fotki - szybko odleciał. Dość rzadko spotyka się tego pięknego motyla.