W maju na rozwiniętych liściach można zauważyć już mszyce, widać że żerują po pielgrzymkach mrówek wędrujących po pędach.
Gdy lekko dotknie się krzewu zaczynają latać zielonkawe małe muszki - to skoczek różany.
Zaczynają też swoją niszczycielską działalność - nimułka, bruzdownica, zwiot, zwójka, znamieniówka.
By z nimi walczyć można stosować środki chemiczne - systemiczne - oznacza to że środek dostaje się do rośliny i krąży w niej najczęściej przez 3 tygodnie. Przez ten cały czas roślina jest chroniona przed szkodnikami.
Należy rośliny opryskiwać wieczorem, gdy nie latają już owady, trzeba też sprawdzić temperaturę jaka jest potrzebna do działania środka - najczęściej jest to 15 stopni.
Przeciwko mszycom można też stosować napary i inne środki. Do róż można zwabiać biedronki wystarczy kilka razy polać krzewy wodą z dodatku cukru lub są już sklepy gdzie można kupić larwy biedronek - one też polują na mszyce.
Z nimułkami, bruzdownicą i zwiotem jest gorsza sprawa ponieważ żerują one w pędach i niszczą pąki kwiatowe - szczególnie niebezpieczne jest to przy różach kwitnących tylko raz - można nie zobaczyć kwiatów.