Zdecydowanie kaprysi bo u mnie te kiście kwiatów są na nowych pędach. Co dziwne - przemarza i to strasznie mimo iż mają zwykle bardzo dobry i duży kopczyk. Zwykle przy zimnych wiatrach okrywane też są pędy i to niewiele pomaga.
Gosiu, Cafe piękna! czekam aż moja będzie taką ślicznotką! A jak tam Larmin? Mój zmienił kolor na jasno różowych. W tych upałach był paskudny, szaro biało, aż patrzeć nie szło na niego.
Larmin już przekwitł i teraz szykuje się na nowe kwiaty za jakiś czas. Fakt - dziwnie się przebarwia choć nie tak intensywnie u mnie bo rośnie w cieniu. Teraz jak zwykle kwitnie Mainzer - u mnie dość niezmordowana róża - ma jednak fajny kolor.
Duc de Fitzjames - są owoce, w tym roku trochę chorował więc są plamy. Na razie pędy na na wysokość 220 cm, grube i z dużymi kolcami. Przyszły rok zapowiada się więc ciekawie jeśli chodzi o kwiaty i ich ilość. Do obserwacji są tylko choroby.