Witajcie w Nowym Roku - dziś poruszę temat związany z potrzebą regularnego sprawdzania stanu zdrowia naszych róż w zimie. Zima jest okresem który powinien być dość spokojny - niestety tak nie jest. W tym okresie z pędami róż mogą dziać się dość niepokojące rzeczy. Zwykle zima kojarzy nam się z okresem mrozu, dużego śniegu ale przez większą część zimy obecnie temperatury skaczą. Obecnie część zimy jest na dużym plusie, a potem przychodzą okresy zimna. Róże przez słońce zaczynają być pobudzone do szybkiego krążenia soku, potem wypuszczają nowe pąki liściowe, potem przychodzi mróz. Taka sytuacja powoduje pękanie pędów, co sprzyja zakażeniu całych krzewów przez bakterie. W czasie mrozu marzną też pąki liściowe i róża musi wybijać liście z nowych pąków. Co dziś znalazłam:
tak wyglądają pęknięcia na jednej z moich róż, dlatego też ważna jest obserwacja pędów róż zimą.
Coś milszego na dzień dobry nowego wątku: