W pierwszym roku ściółkowałam skoszoną trawą. Efekt super bo nie wysychało, ale wizualnie masakra. Aktualnie odeszłam od ściółkowania róż, podsadzam bylinami, bo lubię.
Podobnie ściółkowałam skoszona trawą rzeczywiście nie wyglądało to ładnie. Próbowałam ścielić agrowłókniną i kora ale tez nie zdało egzaminu - nornice miały raj, korytarze a chwasty tez nie odpuszczały.