Nareszcie w Wielkopolsce doczekalismy się słoneczka, do tej pory było zimno i mokro, tak się cieszę, przecież to już lipiec, miałam juz nerwa na tą aurę

. Juleczko pięknosci pokazujesz, każda różyca inna a ta ostatnia różowa bez etykiety

, masz takie okazy roslin, o których nie słyszałam i nie widziałam, męczennica cudo.Pokazuj wszystko, cały czas oglądam i podziwiam. Czekam na kwiaty moich nóweczek z wiosny i już widzę, że LA Roche Guyon ma płatki czerwone z bordowymi przebarwieniami, może się zmieni w tracie rozkwitu

, poczekamy, zobaczymy, a uwoidła mnie własnie tym fioletem, ale zbudowała szeroki, mocny krzak- jak na róże z wiosny bardzo wigorna, naliczyłam 32 pąki

. U mnie dopiero kwitnienie się rozkręca, dużo róż cały czas w pakach, ale u ciebie Juleczko festiwal trwa już długo i pogoda sprzyjała kwitnieniu. Pozdrowionko
