
 Co to znaczy "gorączka roślinna"... Wyczytałam, że w Lidlu od dzisiaj cebulki-a tu wieczór... Akurat zajrzał zięć, że jedzie w miasto i czy nam czego nie trzeba... 

 W minutkę byłam gotowa   
  
  i podjechaliśmy do Lidla.  I owszem-kilka kartonów roślin cebulowych...załadowałam sporo różnych  do wózka...i nagle olśnienie! Po co mi tyle różnych roślin- przecież ja miejsca mam dla RÓŻ! ochłonęłam... W koszu  wylądowały ostatecznie tylko 3 opakowania liatr.  
 Co było? A no nie specjalnie urodziwe sadzonki agapantów niebieskicj, liatry, mieczyki, iksje, brodie, acidantery, kilka odmian begonii, kilka odmian dalii, inkarville białe i różowe, glorioza, biała ismena...Pewnie co jeszcze, ale nie wzięłam aparatu i nie spamiętałam wszystkiego... 

		
			
			
			- Liatry.jpg (309.2 KiB) Obejrzany 10319 razy
 
		
		 Wczoraj, jak byłam w B1 zrobiłam fotki- w domu wszystko dokładnie przejrzałam, przenurkowałam internet przyjrzałam się poszczególnym liliowcom u innych i i dzisiaj jak rano tam byłam dobrałam do pełnych poprzednio kupionych w Auchanie jeszcze takie
		
			
			
			- liliowiec ROMANTIC ROSE.jpg (266.72 KiB) Obejrzany 10316 razy
 
		
		 
		
			
			
			- liliowiec SPACECOAST FREAKY TIKI.jpg (264.19 KiB) Obejrzany 10316 razy
 
		
		 
		
			
			
			- liliowiec STORM OF THE CENTURY.jpg (270.83 KiB) Obejrzany 10316 razy
 
		
		 oraz
		
			
			
			- dalia ALAUNA CLAIR OBSCURE.jpg (276.42 KiB) Obejrzany 10316 razy
 
		
		 Tradycyjnie- wysypywałam wszystko z kartona do skrzynki na sklepie i delikatnie przeglądałam kapersy.  Wybrałam najwieksze z dostepnych.  Bardzo kręciłam głową na różnice w wielkościach tych sadzonek...   
