RÓŻANIE U JULECZKI- sezon 2015

[Juleczka]

Chińska róża- przyniesiona niedawno z zimowania do mieszkania- rozkwitła. Przyniosłam , chociaż była "goła" - bez liści ale wypuściła kilka pąków- więc dałam więcej światła, wody, trochę nawozu i proszę - pięknie rozwinęła liście a i pierwszy pak się otworzył. Kwiat jest wielki...

chińska róża KOENIG.jpg (233.48 KiB) Obejrzany 7411 razy

chińska róża KOENIG.jpg (225.48 KiB) Obejrzany 7410 razy

Młodemu grudnikowi pomyliła się pora kwitnienia

grudnik.jpg (187.22 KiB) Obejrzany 7411 razy

[Juleczka]

Dziś cały dzień spedziłam na ogrodzie- pięknie, ciepło, słonecznie. Spieszyłam sie z robotą, bo zapowiadany deszcz- chciałabym by po nim róże dostały kopa- ale juz z tych oczek które zostaja na krzaczkach. Wysadzałam róże w doniczki- no roboty miałam na cały dzień... Nie podsypałam jeszcze nawozem- brakło czasu...

A to moja skromniutka , na razie - wiosenka... Miodunek jest więcej- ale ta ma najwieksze w tej chwili kwiatki.

fiołeczek.jpg (245.25 KiB) Obejrzany 7383 razy

miodunka.jpg (269.12 KiB) Obejrzany 7383 razy

pierwiosnek.jpg (289.25 KiB) Obejrzany 7383 razy

tulipanek.jpg (284.55 KiB) Obejrzany 7383 razy

żonkil.jpg (307.7 KiB) Obejrzany 7383 razy

Jakis ptak przed wieczorem przepięknie śpiewał- siedziałam zasłuchana... Nie znam się na tych ptasich artystach- ale koncert był wspaniały.

[kluska]

U mnie też śpiewał chyba kos
Ja prawie wszystkie róże wsadziłam do ziemi... ok 30 sztuk. trzy muszę zadołować Eden Rose, Alaskę i coś co miało być fioletowe a będzie Louise Odier... Po zdjęciu tylu metrów trawnika boli bardzo bioderko i nie poszłam na tańce tylko wskoczyłam do łóżka a miałam ambitnie prać wykładzinę przed świętami... ale na ogród zostanie mi czas jeszcze jutro (przyjeżdżają byliny) i kończę zabawę, za tydzień przyjeżdżają goście na święta i muszę być przygotowana na tip top. Zdjęć oczywiście zero... szkoda bo nawet nie mam zdjęć przed i po... błagam o deszcz!!!!

[Juleczka]

Nie wiem gdzie klusko mieszkasz- ale ja mam nadzieję jutro na deszcz. Rano może się uda wyskoczyć by podsypać nawozem- a jak nie to nic straconego- sypnę po deszczu.
Mnie czeka wsadzenie około -w sumie 70 róż- ale część zostanie w donicach- głównie angielki , bo chce je pohodować ponieważ lepiej mi się zachowują po wsadzeniu już ukorzenione. Na kopcowane popatrzyłam dziś tylko- niejako z obrzydzeniem, bo pracy mam już dość- dziś calutki dzień- do zmroku- a wiele roboty przede mną. Jest ich tam około 50sztuk- słabi mnie jak pomyślę o sadzeniu.
Nie wiem jak jutro wstanę, bo schylania było sporo- wiadomo- zakwasy... ale jak mi to towarzystwo zakwitnie- to się będę cieszyć, że je mam...

Przy wybieraniu ziemi z kompostownika "wykopały" się duże cebule amarylisów ogrodowych i krynek... Nie zmarznięte... Ja je wywaliłam jesienią- w chwili złości bo nie zakwitły- a one przetrwały... Wsadziłam w doniczkę- ciekawe czy zakwitną, czy zgniją...

[TERESA]

Witaj Jula , rozumiem Cię , bo ja też wczoraj wsadzałam róze z F. 14 ,ale od razu do ziemi , do świąt już żadnej rózy
nie chcę sadzić, po świętach jeszcze od Ewy ,
Róze już obcięłam , opryskałam i nawiozłam , teraz jak Ty czekam na deszcz.Pozdrawiam , miłego wypoczynku po pracowitym dniu .

[Juleczka]

Tereso- wszyscy wiemy, że roboty jest przy prowadzeniu ogrodu sporo- nawet lubimy tę pracę- a ja sobie wręcz nie wyobrażam by nie mieć ogródka choćby małego jak mój- ale jak się spiętrzy robota- ponarzekanie jakoś pomaga. Jutro z nowymi siłami -ciąg dalszy...
Kopca na razie nie ruszam- trzeba się zając przygotowaniami do świąt- spotkania rodzinne są u mnie...

[Sylwia]

He, he u mnie pada i jestem szczęśliwa!
15 róż wsadzonych na rabatę, coś ok 17 w donicach, 25 zadołowanych - trzeba skopać trawnik (po załamaniu nogi mam zakaz kopania ). Róże tylko przycięte, 3 rabaty z nawozem, reszta jeszcze bez... jestem podziabana przez róże (przycięłam jeszcze u koleżanki, bo mnie zawsze woła...) i cała połamana. Najszczęśliwsza będę w niedzielę, bo wszystkie będą już na stałych miejscówkach...
Oprócz tego syn mi zrobił niespodziankę i cebulkę dymkę powsadzał w róże
Jak to dobrze, że święta są u siostry męża i zostałam zwolniona z robienia czegokolwiek, nawet baby muślinowej z szafranem...
Z ptaszorków to teraz u mnie urzędują kosy, szpaki, sójki, rudziki i podejrzewam słowika o wieczorne śpiewy, słyszałam też skowronki rudzik u mnie w tujach ma gniazdo, a wróble się w dachu zagnieździły:) kompletnie się już nas nie boją

[Juleczka]

Deszczu na razie nie było...
Za to są... bratki. Masa bratków na rynku- przepiękne kolory... Nie wiedziałam co wybrać...Pierwszą turą takie wybrałam- a na pewno coś jeszcze przyniosę , bo naprawdę prześliczne...

bratki,.jpg (275.64 KiB) Obejrzany 7363 razy

bratki..jpg (257.27 KiB) Obejrzany 7363 razy

bratki...jpg (265.78 KiB) Obejrzany 7363 razy

bratki....jpg (298.88 KiB) Obejrzany 7363 razy

[Juleczka]

Dzisiaj przyszła przesyłka z Floribundy- róże ładne i gratis - Ashram. / 15+1 /
Po namoczeniu korzeni znalazły tymczasowe miejsce w donicach. Za miesiąc , ukorzenione wysadzę w grunt- tylko muszę przygotować im miejsce przekopując kawałek trawnika.

przesyłka.jpg (342.35 KiB) Obejrzany 7354 razy

[Deirde]

A nie wilgi w nocy śpiewają? Kosy niestety tylko gwiźdzą.
Ładne róże, masz jeszcze miejsce?
Piękne hibiskusy, ja czekam na swoje gruntowe.