He, he u mnie pada i jestem szczęśliwa!
15 róż wsadzonych na rabatę, coś ok 17 w donicach, 25 zadołowanych - trzeba skopać trawnik (po załamaniu nogi mam zakaz kopania

). Róże tylko przycięte, 3 rabaty z nawozem, reszta jeszcze bez... jestem podziabana przez róże (przycięłam jeszcze u koleżanki, bo mnie zawsze woła...) i cała połamana. Najszczęśliwsza będę w niedzielę, bo wszystkie będą już na stałych miejscówkach...
Oprócz tego syn mi zrobił niespodziankę i cebulkę dymkę powsadzał w róże
Jak to dobrze, że święta są u siostry męża i zostałam zwolniona z robienia czegokolwiek, nawet baby muślinowej z szafranem...

Z ptaszorków to teraz u mnie urzędują kosy, szpaki, sójki, rudziki i podejrzewam słowika o wieczorne śpiewy, słyszałam też skowronki

rudzik u mnie w tujach ma gniazdo, a wróble się w dachu zagnieździły:) kompletnie się już nas nie boją