forum.rosa-net.pl

przez **Deirde** » 21 Sie 2013, 08:31

U nas na szczęście pada bo było już tak sucho i nadal jest sucho.
Życzę Ci więc deszczu. A ciąć to będziesz bo zawsze róża rośnie większa niż podają w katalogach.

przez **Juleczka** » 21 Sie 2013, 12:53

Ufff...Modły zostały wysłuchane- leje... :lol:

Spokojnie i delikatnie- ale zawsze to coś... Niech pada jak najdłużej to może znikną szpary w ziemi... :roll:

przez **Deirde** » 21 Sie 2013, 15:16

Może długo padać - i mnie też tak wygląda - nie można iść na ogród.
Mam tylko nadzieję że po deszczach nasze róże ruszą i jeszcze zakwitną.

przez **Juleczka** » 21 Sie 2013, 20:29

Ja cały czas nie tracę nadziei na oglądanie różnych róż kwitnących jeszcze tego sezonu.

Deszcz padał do wieczora- może w nocy jeszcze co spadnie, bo mocno zachmurzone. Oby... Ślimaki powyłaziły z różnych zakamarków- wieczorem było ślimakowe safari. :lol:

przez **Deirde** » 22 Sie 2013, 11:08

Jula - ja mam gorzej, ślimak nie przeszkadza - gorzej jak wieczorem trafisz na jeża. Co prawda robią hałas ale i tak to mało przyjemne.
Mam nadzieję że przyszły rok będzie lepszy niż ten.

przez **Juleczka** » 22 Sie 2013, 15:07

Deirde napisał(a):... ślimak nie przeszkadza - gorzej jak wieczorem trafisz na jeża...

Mnie odwrotnie- ślimaki przeszkadzaja- i to bardzo- ostatnio złapałam po nocy kilka na Eyes for You- "wpylały" kwiaty...Jeże zjadają slimaki- lubię je i zawsze chętnie widzę na moim ogródku.
A w czym ci "zawiniły " jeże"

przez **AniaDS** » 22 Sie 2013, 18:27

U mnie na szczęście nie ma zbytnio ślimaków, mam pustynię a nie ogród, takich miejsc nie lubią

.

przez **Juleczka** » 23 Sie 2013, 13:18

Nie wiem czy dobrze zrobiłam-ale irytowało mnie to, że wiele róż gołe dołem, więc przycięłam je w połowie...Widać po deszczu, że wypuszczają nowe listki z oczek. I tak czekam na powtórne kwitnienie i tak- to może lepiej będą wyglądały jak porosną "w pierze".

Bardzo żąłuję, że nie wyszły mi fotki- z masy nieudanych wybrałam te 3 -jakie takie...

Dziś niedaleko mojego domu widziałam na niebie grupujące się wielkie chmary bocianów. Pierwszy raz w życiu widziałam taką ilość bocianów na raz- zwykle jak widziałam dwa to już tłok.

Przyleciała chmara, krążyły, krążyły- pogrupowały się na 3 "oddziały" i nie wiadomo kiedy odleciały-bo ja mordowałam się z ustawieniem aparatu- i guzik widziałam jak odleciały. :lol:

Wrażenie niesamowite- bo widac było, że w te grupy to one jakby się dobierały krążąc. Było ich więcej jak na fotkach- nie objęłam wszystkiego, bo to prawie pod słonko i nie mam oczka w aparacie tylko ekran- i ja "ślepa" nie bardzo widziałam co łapię z dużej odległości. :twisted: