

Inną róża- kupiona pod napisem- "angielska fioletowa" - zapowiada się na jakieś cudo- przyglądam się pąkom- a one wręcz napakowane bezgranicznie tam w środku. I kolor i ilość płatków już wprawia mnie w radość- może jutro się rozwinie. Nie miałam nigdy takiej róży , ani nie widziałam- tym bardziej koło niej dreptam, bo bardzo mi się podoba. Kupiłam takie 3- ciekawe, czy wszystkie będą takie...Ten krzaczek ma najbardziej rozwinięte pąki.
/poprawiam- L.D. Braithwaite/
Tuscany-cóż- zachwyca mnie niezmiernie.

Czekam na rozkwit Charlsa Millsa...