Nie wiem jak ci pomóc... Na pewno oczekujesz odpowiedzi... Nie spotkałam się z tak zdeformowaną różą u siebie.
Co ja bym zrobiła? Na początek oberwała bym jej wszystkie liście- i tak żółkną, jak piszesz. Potem obserwowała bym czy następne będą zdrowe i normalne. Jeżeli nie to chyba masz zawirusowaną tę różę- i nie wiem czy się da uratować...
Ja róże marnie rosnące wykopuję do donic- ustawiam w cieniu, wszystkie liście obrywam, skracam gałązki i korzenie - i czekam na powtórne porastanie. Mam tak kilka teraz, którym rosną już listki. Róże miały już ze trzy lata- ale zamierały- słabo rosły i marnie kwitły... Jeżeli która padnie- to trudno- ale rzadko się zdarza. Jak nie odzyskują zadowalającego wigoru do jesieni - to na zimę dołuję z donicą- a wiosną już normalnie rosną i znowu lądują w gruncie. Juz kilka tak "uratowałam"...

- ratowane róże.jpg (269.98 KiB) Obejrzany 23530 razy