Białe- to Boule de Neige. Było, bo juz nie ma . Tez był drapak który mnie bardzo irytował- pozbyłam się. Nie jest to zbyt ładna róża- wg mnie... Fotki wstawiam wiosenne- z minionych dwóch sezonów- zeszłej jesienią nawet nie fotografowałam...W tym roku już jej nie było... Na fotkach ładniejsza niż w rzeczywistości- przynajmniej dla mnie...
Boule de Neige.jpg (265.14 KiB) Obejrzany 6970 razy
Boule de Neige.jpg (246.83 KiB) Obejrzany 6970 razy
Boule de Neige.jpg (286.54 KiB) Obejrzany 6970 razy
Dzisiaj cały dzień- z małymi przerwami- leje...leje...Super- akurat wszystko wysadzone. Będzie nowa robota- przyszły pierwsze jesienne róże- 4 szt./ To bure na korzeniach to jakaś taka torfowa ziemia- może trociny.../ Moczą sie w wiadrze do jutra. Chyba wsadzę już na miejsce stałe- jest jesień, ale dopiero początek- ukorzenia się do zimy. Potem im zrobię kopczyki jak sie zrobi zimno.
przesyłka.jpg (269.77 KiB) Obejrzany 6965 razy
Chopin.jpg (317.03 KiB) Obejrzany 6965 razy
Indygolette.jpg (327.08 KiB) Obejrzany 6965 razy
różowa pełna pnaca.jpg (328.79 KiB) Obejrzany 6965 razy
Powiem wam dlaczego kupiłam Chopina... To już któreś moje podejście do niego- bo szukam takiego egzemplarza jaki miałam kiedyś- a nie wiedziałam wtedy, że to Chopin , bo się nie znałam tak na różach jak teraz...Róża cudnie kwitła- ja ją opisywałam jako Mount Shasta we wcześniejszych tematach- bo pod taką nazwą kupiłam . Przecudnie kwitł- a kwiaty miał olbrzymie i pachnące. Wyrósł na kolosa i drugie , jesienne kwitnienie miał na wys. ze 2metry. Przy przeróbce ogrodu niestety musiałam wywalić, bo przesadzić się nie dał- za bardzo zdrewniałe i wielgachne miał korzenie. Moje chłopaki nielicho się namęczyli zanim wydarli i przy tym solidnie do podniszczyli. I o ile zaryzykowałam wtedy przesadzenie Alchymista- tej rózy nie było sensu przesadzać- nie rokowało to pozytywnie... Bardzo do dziś żałuję- ale mówi się trudno. Już któryś z kolei krzaczek kupuję- ale niestety to nie ten kaliber - marnie rosną... Ale wywalę i znowu wsadzę nowy krzaczek-= do skutku- aż mnie któryś zadowoli. Kilka fotek tego starego Chopina- piękny był.
Krzaczki bardzo wypasione, dobrze ukorzenione, będzie radosć w przyszłym sezonie . Oglądałam Ventilo w innych ogrodach, piękna, ciekawy kolor, kwiat i zgrabny krzaczek, bardziej na pierwszy plan rabaty.....może poczeka na mnie do wiosny , Minerva też cudo
Ja mam zamówione teraz na jesień- miedzy innymi / / 2 Ventilo, , 2 Minervy, Kurfurstin Sophie i ostatnio- Guernsey... W sumie 22 róże- z czego 4 już przyszły. Czy czego nie dobiorę- nie wiem, ale cały czas przeglądam i mocno się przyglądam...
A jednak zdecydowałas się na Guernsey , będziesz zadowolona, jesienią jest kremowa, w pełnym słońcu ciężko daje radę, płatki omdlewają, ale to jej pierwszy sezon i były straszliwe upały, zobaczymy w przyszłym roku. Juleczko dzisiaj trochę porządkując rabaty zauważyłam dziwną rzecz, sporo róż wypuszcza od korzenia nowe pędy, teraz pod koniec wrzesnia, czy to normalne trochę późno, Alchymist to samo z dołu od korzenia i z pędów-cos się im pokiełbasiło. Wsadziłas nowe nabytki
A więc po kolei... Tak- zauważyłam nowe pędy - uważam, że to normalne i cieszy mnie to. To dopiero wrzesień , to nie pierwszy raz tak jest, więc na pewno nic się nie stanie. Myślę, że nie ma się czym martwić. Nie, nie wsadziłam nowych nabytków- leje cały czas od wczoraj , stoją nadal w wiaderku z wodą. Róże, które przyszły to od Bogdan_w1 z Allegro. Kupuję już któryś raz i jestem zadowolona z róż.
Róża tam wystawiona pod nazwą Cudo- pełna , pnąca historyczna /kupiłam- a Sylwia mi podpowiedziała, że to może być Luise Odier- sprawdziłam- i faktycznie z fotek identyczna. Zobaczymy jak zakwitnie.