Ja nie piszę, ale mam już sporo nagromadzone kapersów z B1 i Auchana... Wszystko wybrałam skiełkowane by być pewną, że wyrośnie co z tych roslinek- że są żywe i zdolne do wzrostu. Najwięcej kupiłam floksów, bo coraz bardziej mi się podobają. Powiem, że bardzo niesprawiedliwie są pakowane te roślinki w kapers- ja wybierałam wiadomo te ładniejsze- powiem tak - cena za wszystko jednakowa a wielkość to jak 1-5. Wysypałam z kartonów do skrzynki w sklepie i delikatnie by kiełków nie uszkodzić - wybierałam.
Wszystko wysadziłam już w doniczki- część dałam do piwnicy a te najbardziej ruszone postawiłam przy balkonowym oknie , z dala od kaloryfera, jednak w bardzo widnym miejscu. Wszystko zaczyna się zielenić- a pierwiosnki / te kuliste-białe 2szt i niebieskie 2szt/ . zaczynają start z kwiatem

Lilie wyniosłam , by za szybko nie puściły kiełków.
Co kupowałam? A no tak- pierwiosnki, lilie, floksy / niebieskie, czerwony, pomarańczowy, biały, ozdobne- Pepermint Twist, Twister i Uspech. 2 liliowce- Fourty Second Street i Tiger Blood. Dalia -Tsuki Yori No Shisha, kanna Sunburst oraz dwie sadzonki rozchodnika Matrona. Tyle na razie.
Doniczki stoja w płaskich kartonach- gdy sie ociepli będe wystawiała na balkon dla hartowania a na noc z powrotem. Oczywiście w marcu, gdy pogoda pozwoli.