
Tak kupiłam... Ale co by to nie było to jest śliczne i pachnie też zachwycająco. Musze zadbać o nią zimą, bo mnie bardzo urzeka... Otulina do rur już czeka a główkę mu zawinę podwójną zimową włókniną.
U mnie ogromna rewolucja na ogrodzie- wywaliłam masę róż- chciałam poprzesadzać ale się okazały okropnie grube i zdrewniałe- więc zaliczyły spalenie- a te co się nadawały przesadziłam. Szkoda mi- ale jak zaczęłam porządki to należało dokończyć.

Pomieszałam zawieszki bo poodpadały- i w końcu nie wiem cop zostało a co wywaliłam- wiosną się okaże.../ Zawsze można sobie dokupić nowe, inne odmiany.

/