RÓŻE JULECZKI

[camellia]

A ja słyszałam, że Alchymist przemarza, tymczasem u Ciebie pięknie wygląda, ale widzę, że go ściana osłania. Jaką masz strefę Juleczko?

[Deirde]

Alchymist mi się bardzo podoba ale mam Austinkę - Constance Spry i Chianti kwitnące raz dlatego nie kupię jeszcze Alchymista. Jednak dla mnie kwiaty ma wyjątkowej barwy i kształtu.

[camellia]

A ja kupiłam Alchymista, mimo iż wiedziałam, że przemarza. Moja sadzonka była cięta na granicy zmarzniętego czarnego pędu i tego żywego. Może chociaż malutki będzie miał kwiatki. Chianti baaardzo mnie kusi.

[Juleczka]

Na pewno przysługuje się moim różom to , że rosną w pobliżu domu-a jakby tego było mało- to dom jest osłonięty blokami. No i wysoki żywopłot... Ja nawet nie w każdy rok okrywałam róże- ale jak mi przemarzły raz wszystkie...to się nauczyłam" bez względu na wzgląd" -robić przynajmniej kopczyki.
Tego roku zaszkodziła różom nietypowa pogoda- do stycznia było w miarę ciepło- nawet róże żyły i miały listki- ten ostatni, trzymający mróz nocami zaszkodził. to co słonko w dzień zagrzało -nocą mróz zcinał...

[camellia]

U mnie było tak samo jak piszesz. Nawet mam wrażenie, że jedna róża mi rosła pod słomianym okryciem.

[Juleczka]

Jedyna róża, po której nie widać zupełnie, że była zima- to Flammentanz. Zielona od dołu do samego czubka. Miała tylko mały kopiec-a to tylko dlatego, że pod nią rośnie kilka rabatówek- to o nie mi chodziło by okryć...

flammentanz.jpg (94.71 KiB) Obejrzany 5647 razy

Takich nieduzych różyczek jest tam chyba ze 6...

flammentanz.jpg (83.39 KiB) Obejrzany 5646 razy

[camellia]

Przyjemnie się czyta takie informacje, Flammen posadziłam jakiś tydzień temu...

[AniaDS]

Alchymist właśnie u mnie zamieszkał, ciekawa jestem, czy chociaż jeden kwiat ujrzę..
Bardzo, bardzo bym chciała

[Juleczka]

Pewnie jak lepiej okryjesz to przetrwa. No niestety bez starań to nic nie chce rosnąć...
Irytuje mnie jak czasem czytam-"co posadzić by nic nie trzeba było kolo tego robić ?" To po co sadzić?? Nawet trawę jak się posieje- to też trzeba sporo się narobić by utrzymać. Wiem coś o tym, bo miałam zeszłego roku roboty koło domu i mam zniszczony trawnik w kilku miejscach.

[Deirde]

Problemem jest to że niektórzy się nie znają, innym się nie chce a chcieliby pięknie im wszystko przed domem wyglądało, inni są bardzo zajęci.
Niestety - nie dogodzi się ludziom. Najważniejsze że nam się chce.